poniedziałek, 21 listopada 2016

Noc jest dniem - L. Mieszczak




"(...) nie każdy, którego oczy są zamknięte, śni,
i nie każdy z otwartymi oczami może widzieć."


Kiedy któregoś dnia otrzymałam wykaz zapowiedzi na jesień Wydawnictwa Psychoskok i od razu moją uwagę przykuła książka "Noc jest dniem", głównie ze względu na prostą, ale wyrazistą okładkę. Jednak muszę przyznać, że nie zdecydowałam się po nią sięgnąć, ponieważ nie znałam wcześniej twórczości autora oraz jej opis jakoś do mnie szczególnie nie przemówił, a ponadto obawiałam się, że będzie to zbyt ciężka książka, być może trochę nudnawa, której mogę nie podołać. Postanowiłam zatem zaczekać, aż pojawią się jej pierwsze recenzje i ewentualnie wtedy podjąć decyzję o chęci poznania ujętej w niej historii. I pewnego dnia trafiłam na opinię Angeliki z bloga Tylko magia słowa, która zachęciła mnie do lektury tej powieści. Byłam ogromnie ciekawa, czy odbiorę ją w ten sam sposób, co autorka bloga. Nie ukrywam, że nie byłam chyba do końca przygotowana na to, co zastanę w tej książce i nie spodziewałam się tego, jak bardzo wpłynie ona na moje postrzeganie świata oraz jak bardzo we mnie uderzy i sprawi, że wyleję morze łez...