poniedziałek, 13 marca 2017

„Niepełka” - Dorota Schrammek




"To co, widziała z góry, przeszło jej najśmielsze oczekiwania. 
Niebieski pasek oznaczał rzekę.
Żółty prostokąt to pole rzepaku, czerwony - łąka z makami.
Z góry świat wyglądał tak wspaniale!
Czuła się niemal panią, władczynią całej ziemi.
W powietrzu nieważne było, czy ma nogi sprawne, czy nie.
Po prostu leci, płynie w przestworzach.
To, co przyziemne, przestało mieć znaczenie."


Przyznaję, że po raz kolejny sięgnęłam po książkę głównie za sprawą okładki, która przykuwała moją uwagę przez kilka dni, aż w końcu postanowiłam przyjrzeć się jej bliżej. Oczywiście opis tejże pozycji również mnie zainteresował, jednak wydawało mi się, że powiastka ta skierowana jest przede wszystkim dla młodzieży (jakże się pomyliłam). Dlatego między innymi zwlekałam z podjęciem decyzji o jej lekturze. Owszem, czytuję również tego typu książki - przeznaczone dla młodzieży, ale zdecydowanie rzadziej. Natomiast często sięgam po różnego rodzaju bajki i opowiadania, stosowne do wieku mojej córki. Aczkolwiek nie ukrywam, że od chwili, gdy zaznajomiłam się z krótkim opisem "Niepełki", historia ta nie dawała mi spokoju. Byłam ciekawa, jak potoczą się losy głównej bohaterki. I wówczas zdecydowałam się na jej lekturę. Pragnę też nadmienić, że "Niepełka" to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, które uważam za bardzo udane i na pewno nie ostatnie. Zapraszam na moją opinię.