sobota, 17 lutego 2018

"Siostra Cienia" - Lucinda Riley [recenzja]




"- Oczywiście my, ludzie, jesteśmy tacy sami jak nasiona - (...). - Jeśli mamy słońce, deszcz... 
i miłość, niczego więcej nam nie potrzeba."


"Siedem Sióstr" autorstwa Lucindy Riley to seria, która ujęła mnie swym niebywałym klimatem, bogactwem pióra, precyzyjnością łączenia wątków historycznych ze współczesnością, enigmatycznością fabularną oraz niesamowitą kreacją bohaterów, a nade wszystko ogromną dozą emocjonalności i cennymi wartościami wypływającymi ze słów tworzących jakże niesamowite historie. Pierwsza część ("Siedem Sióstr") mnie zachwyciła i porwała swoją oryginalnością, tajemniczością, a także pełnym odzwierciedleniem nadzwyczajnego brazylijskiego klimatu, tak wyraziście odczuwalnego. Drugi tom ("Siostra Burzy") mnie oczarował, przywołał tkliwe wspomnienia, traktował bowiem między innymi o mojej pasji - muzyce ujętej w klasycznym tonie. Z kolei "Siostra Cienia" stanowiąca trzecie odkrycie losów córek Pa Salta, zabrała mnie w magiczną i niezwykle absorbującą podróż do świata wyjątkowych książek, cudownych krajobrazów i na teren wielopokoleniowej posiadłości z zarówno piękną, jak i bolesną sagą rodzinną w tle...